III Runda Rozgrywek o Drużynowe Mistrzostwo Polski - Wrocław

STAL Rzeszów - 40
1. Nicki Pedersen 18 (3,3,2,3,4,3)
2. Paweł Miesiąc 1 (1,0,0,-)
3. Rafał Dobrucki 10+2 (2,1,3,2,d,2*)
4. Maciej Kuciapa 1+1 (1*,0,0,-)
5. Scott Nicholls 8+1 (2,1,3,t,1,1*)
6. Marcin Leś 0 (w,0,d,0,0)
7. Mateusz Szostek 2 (2)

WTS Wrocław - 52
9. Hans Andersen 11 (0,3,2,3,3)
10. Tomasz Jędrzejak 6+2 (2,2*,1*,1,0)
11. Tomasz Gapiński 5+1 (0,1*,2,2)
12. Kenneth Bjerre 9+2 (3,2,1*,2*,1)
13. Jason Crump 12 (3,3,3,3,0)
14. Piotr Korbel 1 (1,-,-,-,-)
15. Filip Sitera 8+2 (3,1,2*,1,1*)

Wyścig po wyścigu:

1. [65,1] SITERA, Szostek, KORBEL, Leś (w) | 4:2 , 4:2 |

2. [64,1] Pedersen, JĘDRZEJAK, Miesiąc, ANDERSEN | 2:4 , 6:6 |

3. [64,5] BJERRE, Dobrucki, Kuciapa, GAPIŃSKI | 3:3 , 9:9 |

4. [64,1] CRUMP, Nicholls, SITERA, Leś | 4:2 , 13:11 |

5. [64,3] Pedersen, BJERRE, GAPIŃSKI, Miesiąc | 3:3 , 16:14 |

6. [64,5] CRUMP, SITERA, Dobrucki, Kuciapa | 5:1 , 21:15 |

7. [64,9] ANDERSEN, JĘDRZEJAK, Nicholls, Leś (d) | 5:1 , 26:16 |

8. [64,5] CRUMP, Pedersen, SITERA, Miesiąc | 4:2 , 30:18 |

9. [64,9] Dobrucki, ANDERSEN, JĘDRZEJAK, Kuciapa | 3:3 , 33:21 |

10. [65,0] Nicholls, GAPIŃSKI, BJERRE, Leś | 3:3 , 36:24 |

11. [65,5] CRUMP, Dobrucki, JĘDRZEJAK, Nicholls (t) | 4:2 , 40:26 |

12. [65,0] Pedersen, GAPIŃSKI, SITERA, Leś | 3:3 , 43:29 |

13. [65,5] ANDERSEN, BJERRE, Nicholls, Dobrucki (d) | 5:1 , 48:30 |

14. [65,1] ANDERSEN, Pedersen (!), Nicholls, JĘDRZEJAK | 3:5 , 51:35 |

15. [65,4] Pedersen, Dobrucki, BJERRE, CRUMP | 1:5 , 52:40 |

Najlepszy Czas Dnia - 64,1s |N. Pedersen w II i J. Crump w IV wyścigu|
Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa)
Widzów: około 7 tysięcy

Zmiany:
- wyścig IV: Piotr Korbel --> Filip Sitera /zmiana zwykła/
- wyścig VI: Piotr Korbel --> Filip Sitera /zmiana zwykła/
- wyścig VIII: Piotr Korbel --> Filip Sitera /zmiana zwykła/
- wyścig XI: Paweł Miesiąc --> Scott Nicholls /zmiana taktyczna/
- wyścig XII: Piotr Korbel --> Filip Sitera /zmiana zwykła/
- wyścig XIII: Maciej Kuciapa --> Rafał Dobrucki /zmiana taktyczna/
- wyścig XIV: Nicki Pedersen /start jako Jocker/

Poniższa relacja zamieszczona została za wiedzą i zgodą redakcji dziennika speedway.info.pl. Jej autorem jest Tadeusz Malinowski.



Skazana na pożarcie drużyna Marmy Rzeszów stawiła gospodarzom bardzo silny opór. Po emocjonującym pojedynku, obfitującym w wiele ciekawych sytuacji, drużyna wrocławskiego Atlasa pokonała na swoim torze Marmę Rzeszów 52:40.

Już w pierwszym wyścigu młodzi zawodnicy obu drużyn dostarczyli kibicom sporych emocji. Po doskonałym starcie na czele stawki znajdował się Marcin Leś i gdy wydawało się, że pogoń obu wrocławskich juniorów nie przyniesie już żadnego efektu rzeszowianinowi na trzecim okrążeniu przy wyjściu z łuku zdefektował motocykl. Nagle sytuacja na torze zrobiła się bardzo niebezpieczna. Obaj wrocławianie zdołali ominąć niespodziewaną przeszkodę. Niestety jadący daleko z tyłu Mateusz Szostek z całym impetem wpadł na kolegę z zespołu. Wypadek wyglądał groźnie ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Jeszcze kibice nie ochłonęli a już w drugim wyścigu widzieliśmy jak Paweł Miesiąc przy wyjściu z pierwszego wirażu bez pardonu przycisnął Hansa Andersena do bandy odbierając mu tym samym ochotę do dalszej walki. Za ten manewr sędzia ukarał rzeszowianina upomnieniem. Trzeci wyścig to pogoń Kennetha Bjerre przez cztery okrążenia za prowadzącym Rafałem Dobruckim. Dopiero na ostatnim łuku klasycznymi nożycami Duńczyk wywalczył zwycięstwo. Po tym mocnym uderzeniu w pierwszych trzech wyścigach nastąpiła przerwa w emocjach aż do wyścigu dziesiątego. Wtedy to Scott Nicholls walczący na całym dystansie po dynamicznej jeździe "ograł" parę wrocławian Gapiński-Bjerre przywożąc dla zespołu cenne trzy punkty. Jedenasty wyścig to powtórka z trzeciego. Tym razem Crump przez cztery okrążenia nękał Dobruckiego i dokładnie tym samym manewrem co Bjerre i także na ostatnim wirażu wywalczył zwycięstwo.

Biegi nominowane to popis gości. W czternastym wyścigu dzięki Złotej Rezerwie Taktycznej w której wystąpił Pedersen goście wygrali w nietypowym stosunku 5:3. W ostatniej odsłonie dzisiejszego pojedynku na starcie stanął lider Atlasu, niepokonany do tej pory Jason Crump. Za głównego rywala miał najlepszego w drużynie gości Nicki Pedersena i był to swoisty rewanż za ósmy wyścig w którym Crump nie dał szans Duńczykowi. Tym razem Nicki Pedersen po bardzo niebezpiecznym manewrze przy wejściu w pierwszy łuk (przedłużenie prostej) zepchnął Australijczyka pod bandę samemu wychodząc na prowadzenie, którego nie oddał już do mety. W ślad za Pedersenem podążył Rafał Dobrucki przywożąc na zakończenie meczu pierwsze podwójne zwycięstwo dla Marmy Rzeszów. Crump zniesmaczony tą sytuacją zrezygnował z walki dojeżdżając na ostatniej pozycji, żywo gestykulująć w stronę sędziego. Ten ukarał Pedersena upomnieniem za stworzenie niebezpiecznej sytuacji na torze.

Mecz był ciekawym widowiskiem a pojedynki Pedersena z Crumpem rozgrzały widownię. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Rafał Dobrucki, który dwukrotnie na linii mety tracił pierwsze pozycje. Niespodzianką in minus była słaba postawa Tomasza Gapińskiego. Po bardzo dobrym występie przed tygodniem w meczu z Unibaxem tym razem zawody nie zaliczył do udanych. Jak tłumaczył go trener Cieślak zawodnik miał spore problemy ze sprzętem. Wygrała drużyna bardziej wyrównana, nie mająca w swoich szeregach luk.

Po zawodach powiedzieli:

Marek Cieślak (trener Atlasa Wrocław) - "Specjalnie nam dzisiaj nie szło. Gapiński miał kłopoty ze sprzętem. Już wyciągnął silnik do remontu. Andersena po pierwszym starcie, w którym uderzył o bandę i o mało nie leżał bolały potem plecy. W ostatnim biegu po tym ataku Pedersena sędzia powinien zatrzymać wyścig. To było bardzo niebezpieczne i celowe zagranie. Ale już wszyscy się przyzwyczaili do takich zagrań Pedersena. W następnych meczach na pozycji juniora zobaczymy Holdera. Wiedziałem, że mecz z Rzeszowem będzie bardzo ciężki. Zaskoczył mnie Dobrucki. Bardzo ładnie dzisiaj pojechał."

Rafał Wilk (trener drużyny gości) - "Gratulacje dla drużyny Atlasa. Zwyciężyli w bardzo ładnym stylu. Nam zabrakło jednego dobrze punktującego zawodnika, który zrobiłby 7-8 punktów. Wtedy wydaje mi się, że wynik byłby na styku. Poza tym przegrać na torze Mistrza Polski dwunastoma punktami to nie jest żadna tragedia. Dwa nasze pierwsze wyjazdy były do drużyn, które będą walczyć w tym sezonie o medale. Trudno było w tej sytuacji myśleć o zwycięstwach. Musimy wygrywać u siebie a co pokażą następne wyjazdy czas pokaże."

Rafał Dobrucki (Marma Rzeszów) - "Pogubiłem dzisiaj trochę punktów przez własne błędy. Szkoda, bo była szansa na jeszcze lepszy wynik mój i drużyny. Na pewno tor stwarzał pewne problemy i receptą na niego był dobrze spasowany motocykl. Jeżeli motocykl układa się do toru i jedzie bez problemów to jak było widać jeździło się swobodnie. Na tym torze całkiem dobrze mi się dzisiaj jeździło. Zawsze jadę na miarę swoich możliwości."

Jacek Ziółkowski (kierownik drużyny gości) - "Nieszczęście w pierwszym wyścigu trochę pokrzyżowało nam plany. Później trudno już było dogonić gospodarzy. Złotą Rezerwę Taktyczną zastosowałem dopiero w czternastym wyścigu, bo chciałem ją maksymalnie wykorzystać. Tylko Pedersen dawał nam gwarancję dobrego wyniku a walczyliśmy już tylko o zmniejszenie rozmiarów porażki."

<< Powrót