POLONIA Bydgoszcz 41:49 WTS Wrocław |22.06.2007|
X Runda Rozgrywek o Drużynowe Mistrzostwo Polski -
Bydgoszcz
WTS Wrocław - 49
1. Hans Andersen 12+2 (3,3,3,1*,2*)
2. Tomasz Jędrzejak 10+2 (0,2*,2*,3,3)
3. Kenneth Bjerre 5 (0,3,2,0,0)
4. Tomasz Gapiński 3 (1,1,1,0)
5. Jason Crump 11+1 (3,1,2*,2,3)
6. Chris Holder 8+1 (1,2*,0,3,2)
7. Mateusz Jaworski 0 (0)
POLONIA Bydgoszcz - 41
9. Andreas Jonsson 12 (2,3,3,2,1,1)
10. Rafał Okoniewski 4+3 (1*,2*,d,1*,0)
11. Krystian Klecha 4 (3,0,1,-)
12. Michał Szczepaniak 5+1 (2*,1,0,0,-,2)
13. Mariusz Staszewski 1 (0,-,1,-)
14. Marcin Jędrzejewski 4 (3,1,0,-,-)
15. Emil Sajfutdinow 11+2 (2*,2,0,3,3,1*)
Wyścig po wyścigu:
1. [64.78] Jędrzejewski, Sajfutdinow, HOLDER, JAWORSKI | 5:1 , 5:1 |
2. [64.99] ANDERSEN, Jonsson, Okoniewski, JĘDRZEJAK | 3:3 , 8:4 |
3. [64,03] Klecha, Szczepaniak, GAPIŃSKI, BJERRE | 5:1 , 13:5 |
4. [64.35] CRUMP, HOLDER, Jędrzejewski, Staszewski | 1:5 , 14:10 |
5. [64.92] ANDERSEN, JĘDRZEJAK, Szczepaniak, Klecha | 1:5 , 15:15 |
6. [64.53] BJERRE, Sajfutdinow, GAPIŃSKI, Jędrzejewski | 2:4 , 17:19 |
7. [64.46] Jonsson, Okoniewski, CRUMP, HOLDER | 5:1 , 22:20 |
8. [65.18] ANDERSEN, JĘDRZEJAK, Staszewski, Sajfutdinow | 1:5 , 23:25 |
9. [64.54] Jonsson, BJERRE, GAPIŃSKI, Okoniewski (d) | 3:3 , 26:28 |
10. [64.78] HOLDER, CRUMP, Klecha, Szczepaniak | 1:5 , 27:33 |
11. [65.15] JĘDRZEJAK, Jonsson, Okoniewski, BJERRE | 3:3 , 30:36 |
12. [64.18] Sajfutdinow, HOLDER, ANDERSEN, Szczepaniak | 3:3 , 33:39 |
13. [64.48] Sajfutdinow, CRUMP, Jonsson, GAPIŃSKI | 4:2 , 37:41 |
14. [64.48] JĘDRZEJAK, Szczepaniak, Sajfutdinow, BJERRE | 3:3 , 40:44 |
15. [64.85] CRUMP, ANDERSEN, Jonsson, Okoniewski | 1:5 , 41:49 |
Najlepszy Czas Dnia - 64,03s |
Krystian Klecha w III wyścigu|
Sędziował: Wojciech Grodzki (Opole)
Widzów:
około 6 tysięcy
Poniższa relacja zamieszczona została za wiedzą i zgodą redakcji dziennika
speedway.info.pl. Jej autorem jest
Paweł Piskorski.
Agonia Polonii Bydgoszcz trwa. Po porażce z Atlasem Wrocław, szanse bydgoszczan na miejsce w pierwszej szóstce są już bliskie zeru. Po raz kolejny gospodarze pokazali, że są zespołem nierównym, w którym jeden zawodnik jedzie świetnie, a reszta beznadziejnie.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia bydgoszczan. Po trzech wyścigach prowadzili już bowiem ośmioma punktami. Na wrocławianach nie zrobiło to jednak większego wrażenia. Następne biegi wygrali w stosunku 14:4 i po szóstej gonitwie objęli prowadzenie w meczu. Mimo chwilowego, po następnym biegu, wyjścia "Polonistów" na prowadzenie, nie udało im się zwyciężyć.
W zespole gospodarzy jedynymi, którzy nawiązali walkę z podopiecznymi Marka Cieślaka byli tradycyjnie: Andreas Jonsson oraz Rosjanin Emil Sajfutdinow. Postawa tego 18-latka wzbudziła podziw u wszystkich zebranych w ten dzień na stadionie Polonii. Jego prawdziwym popisem były wyścigi: 12 i 13, w których to pokonywał "pierwszą półkę" światowego speedwaya, Jasona Crumpa i Hansa Andersena. Swoją jazdą mógł zawstydzić wszystkich krajowych zawodników Polonii, z których żaden nie przekroczył pięciu punktów.
Wśród gości bardzo podobać mógł się, kolejny młody obcokrajowiec jeżdżący w naszej lidze, Australijczyk Chris Holder. Najbardziej utkwił kibicom w pamięć, wyczynem w 4 wyścigu. W ciągu dwóch okrążeń zdołał przedrzeć się przed Mariusza Staszewskiego i Marcina Jędrzejewskiego i finiszować na drugiej pozycji tuż za doświadczonym kolegą Crumpem.
Bardzo ładnie spisał się również Tomasz Jędrzejak, najlepszy polski zawodnik meczu. Po pierwszym nieudanym biegu, w pozostałych czterech nie znalazł już pogromcy.
Polonia okazję do rehabilitacji, będzie mieć już za dwa tygodnie w Lesznie. Bardzo wątpliwe jednak, aby w takiej dyspozycji, przegrywając mecze u siebie, była w stanie nawiązać walkę z liderem tabeli. Wrocławianie z kolei podejmą na swoim torze beniaminka z Zielonej Góry. W tym spotkaniu Atlas jechać będzie o 3 punkty, bowiem strata 8-iu oczek z pierwszego spotkania, jest jak najbardziej do nadrobienia.
Gwiazda meczu:
Emil Sajfutdinow - To wręcz niesamowite, że 18-latek potrafi zdobyć aż 11 punktów z dwoma bonusami w meczu przeciwko mistrzom Polski. Rosjaninowi nie straszny Jason Crump, nie straszny Hans Andersen. Obu niezwykle rutynowanych jeźdźców w dzisiejszym meczu pokonywał. Być może jesteśmy świadkami narodzin wielkiego jeźdźca, na miarę mistrza świata.
<< Powrót